Z Patrykiem i Martą spotkałem się na kilka dni przed tym jak dostałem SMSa o urodzinach Julki.

W trakcie sesji brzuszkowej udało mi się chwycić kilka ujęć pod światło... z których jestem bardzo zadowolony. Marta z Patrykiem przygotowali cały arsenał ciążowych gadżetów i zestaw zdjęć do wypróbowania.

Zaproponowałem im przejrzenie mojego foldera na Pintereście, co chyba zdaje egzamin.

W czasie tej sesji korzystałem głównie z 50mm, 17-50mm i nowego nabytku czyli Cyklopa  80mm F1.5!!! doświetlałem gdzieniegdzie lampą.

Choć Google ciągle zmienia swoje serwisy dotyczące fotografii, to ciągle fajnym dodatkiem jest "sprawienie że zdjęcie staje się wspaniałe" czyli Autoawsome. Oczywiście na samym początku postawiłem się okoniem - nie będzie nikt mi z automatu poprawiał moich zdjęć!... :) ale dość szybko zauważyłem, że ma to swoje ... plusy (nomen omen).

Ja osobiscie natrafiłem na animowane GIFy, ZZąbienie :),  padający śnieg, serduszka, układanie w kolaż, doklejanie uśmiechów (sic!) w zdjęciach grupowych - gdzie po zrobieniu kilku fotek dostajemy jedną z uśmiechami, lepienie panoram i losowe "poprawienie" zdjęcia. 

Nigdy nie wiadomo które zdjęcie i jak się zmieni :) czasami trzeba dodać odpowiedni hashtag, zrobić odpowiednie zdjęcie (śnieg, całująca się para) albo zrobić zdjęcie w odpowiednim dniu (haloween).

Nie wiem jak odnaleźć te "poparione" zdjęcie w nowym "Google photos" ale ciągle jeszcze można otworzyć zdjęcia po staremu i tak widać wszystkie "Autoawsome" w osobnym folderze